Petent ma prawo jako autor pracowicie zebranych materiałów wystąpić wprost do szefa z oskarżeniem kolegi o przywłaszczenie. Cóż jednak dobrego przynieść może petentowi takie oskarżenie, przecież dla szefa jest obojętne, skąd ma materiał? Wykorzystując więc fakt, że dla szefa nie jest sprawą obojętną, jaką wartość ma materiał, na podstawie którego opracowana jest notatka do centrali z jego podpisem petent rezygnuje z wystąpienia wprost i deprecjonuje przed szefem przez siebie pracowicie przygotowany materiał. Deprecjonuje zresztą na krótko, ponieważ w wyniku takiego ostrzeżenia szef petentowi zleci przygotowanie nowej notatki do centrali, w której on materiał ten w pełni wykorzysta. Petent dowiaduje się, że w wyniku kolejnej reorganizacji ma zostać’ zredukowany. Ostrzeżenie: Petent w przededniu redukcji osobiście, zmieniając głos, albo za pośrednictwem kogoś zaufanego, telefonicznie albo jeszcze lepiej na blankiecie firmowym jakiejś instytucji, kieruje do szefa zapytanie, czy mógłby natychmiast petenta zwolnić, ponieważ instytucji, w której imieniu się zwraca, szalenie na petencie zależy, i to na stanowisku o trzy grupy uposażeniowe wyższym, niż posiada obecnie.
