Zwierza się poufnie możliwie jak największej ilości zaufanych przełożonego, że jest szalenie przejęty J powierzoną mu misją, że nigdy nia oczekiwał takie- ! go wyróżnienia, że zachodzi bez przerwy w głowę, j jak to się mogło stać, że właśnie jemu tak szalenie ( odpowiedzialną misję przełożony zdecydował się po- 1 wierzyć. Im szybciej, im od większej ilości swoich zaufanych przełożony dowie się, jak szalone wrażenie wywarł, zwracając się do petenta, tym lepiej rozpoczyna przygotowywanie sobie alibi, które dosłownie w ostatniej, decydującej chwili uniemożliwi mu realizację zleconej przez przełożonego misji. Zwyczajowo przyjęło się w ostatniej decydującej chwili przedstawiać następujące alibi: O w misjach, których odpowiedzialność finansowa nie przekracza 50 000 złotych — nagła choroba członka rodziny w pierwszym- stopniu pokrewieństwa O w misjach, których odpowiedzialność finansowa nie przekracza 100 000 złotych — własna choroba petenta w granicach 3 dni O w misjach, których odpowiedzialność finansowa przekracza 100 000 złotych, za każde 50 000 złotych dodatkowo 3 dni choroby O w misjach personalnych nie związanych z koniecznością wygospodarowania wolnych etatów — czternastodniowa obserwacja w szpitalu O w misjach personalnych związanych z koniecznością wygospodarowania wolnych etatów — pobyt sanatoryjny bez ustalania dokładnego terminu, ze wrzględu na możliwość dalszych komplikacji.
