Tax Documents on the Table

Nigdy nie karanych

Ktoś musi być karany, aby inni mogli żyć bezkarnie, ale nie formułuje tego petent absolutnie jako wyrzutu. Od dzieciństwa bowiem już był tak wychowywany, że ludzi należy bronić nawet wtedy, gdyby to miało człowieka kosztować bardzo wiele. W tej sytuacji kara, jaką petent otrzymał, nie jest czymś nadzwyczajnym. Jest tylko logicznym potwierdzeniem linii postępowania petenta, i to wszystko. Zaniedbanie przez petenta wódki dla stale karanych, rzadko karanych i nie karanych może mieć dla niego po otrzymaniu kary niekorzystne następstwa. W krótkim czasie bowiem może on zostać sam zaproszony na dużą wódkę, w czasie której po spełnieniu pierwszych toastów dowie się, że nie trzeba się nawet zbyt głęboko zastanawiać nad tą jego karą, aby dla każdego stało się jasne, że nie chodziło tu wcale o karę, ale o coś absolutnie innego. Wykorzystując bowiem fakty: niepopu- larności petenta wśród kolegów, jego absolutnej nielojalności wobec kolegów, wreszcie pełnej uległości petenta wobec szefa w sprawach kolegów, szef chciał przez fakt ukarania petenta dać do zrozumienia, że nie „taka z niego Świnia”, jak się kolegom wydaje, jako że przecież kary za piękne oczy się nie daje. Podobnie zresztą jest z nagrodą. W wypadku gdyby ostatnim zauważeniem petenta przez szefa przed wódką, w której aktualnie uczestniczy, była nie kara, ale wyróżnienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *