aby referent nie pomyślał sobie przypadkiem, że mu na czymś zależy, możliwie jak najdłużej nie pozwala w ogóle zorientować się referentowi, o co mu właściwie chodzi. Jeśli przyparty do ściany przez zniecierpliwionego referenta, w sytuacji bez wyjścia, musi wreszcie coś powiedzieć, na poczekaniu wymyśla jakiś pretekst, zatajając w ten sposób prawdziwy cel wizyty. Petent-nieśmiałek potrafi samodzielnie: załatwić jakąś sprawę, na której mu absolutnie nie zależy, którą wymyślił na poczekaniu jako pretekst, a która przypadkowo zainteresowała referenta. Petent-stara wyga: nie znosi biurokracji, w związku z czym umawia się z referentem telefonicznie, od razu w restauracji. Jest sprawiedliwy: wysokość płaconego w restauracji rachunku za kolację z referentem uzależnia nie od stanowiska służbowego referenta, tylko od wielkości załatwianej sprawy. Jest dyskretny: nie tylko przełożonemu referenta, ale nawet innemu petentowi nie zwierza się nigdy: co, z jakim referentem, za ile można załatwić. Petent-stary wyga potrafi samodzielnie: załatwić sobie wiele. Przeważnie jednak nie więcej niż pięć lat bez zawieszenia.
