Wszyscy geniusze są melancholikami

Czy możecie sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby Michał Anioł był towarzyskim sangwinikiem? Nie miałby żadnego planu i rozpocząłby pracę w jednym rogu, malując coś, co mu w danym momencie przyszło do głowy. Wspiąwszy się na rusztowanie odkryłby, że zapomniał czerwonej farby i musiałby zejść po nią na dół. Po kilku dniach spędzonych w samotności straciłby zainteresowanie dla całego przedsięwzięcia i porzucił je, pozostawiając Adama z nie domalowanym liściem figowym. Michał Anioł był jednak perfekcyjnym melancholikiem, uznawanym dziś za jednego z największych geniuszy wszechczasów.
Jeśli masz naturę perfekcyjnego melancholika – czy robisz wszystko, żeby rozwinąć swoje zdolności?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *